wczasy, wakacje, urlop
24 July 2013r.
SZYMBARK, leżący u podnóża Wieżycy, jest najwyżej położoną na Pomorzu miejscowością. Wieś została utworzona w połowie XVII wieku przez niemieckich kolonistów osiedlonych w dobrach kartuzów. Jeszcze w latach 20. XX wieku znaczną część mieszkańców stanowili ewangelicy. U podnóża góry działał wówczas hotel z restauracją Pod Wieżycą (obecny Kaszubski Uniwersytet Ludowy). Po ostatniej wojnie ci, którzy czuli się Niemcami, musieli opuścić tę ziemię. Dziś jedyną pamiątką po tamtych czasach jest zaniedbany cmentarz na skraju wsi. W Szymbarku znajduje się neoromański kościół, wzniesiony w roku 1882 i wykorzystywany przez protestantów do 1928 roku. Miejscowym katolikom do tego czasu służył dom parafialny - obecna restauracja Pod Wieżą. Latem i zimą można stąd wyruszyć na przejażdżkę bryczką (lub kulig). Niedaleko od centrum wsi (pod lasem koło cmentarza) upamiętniono 10 jej mieszkańców - zakładników zabitych przez faszystów w 1944 roku. Od 2004 roku największą atrakcją Szymbarku jest Centrum Edukacji i Promocji Regionu (CEiPR), znajdujące się około 1,5 km na południe od wsi (dojazd z szosy Żukowo-Kościerzyna lub szutrową drogą z Szymbarku). Gdy kilka lat temu właściciel tutejszego tartaku i firmy produkującej drewniane budynki mówił o pomyśle pobicia rekordu świata na najdłuższą deskę, mało kto wierzył, że pomysł ten doczeka się realizacji. Austriacka, najdłuższa deska świata miała 34,07 m. W lasach Nadleśnictw Kartuzy wyszukano kilka superwysokich drzew, jednak część z nich połamała się podczas wycinki i ostatecznie do bicia rekordu wybrano 37-metrowej długości daglezję. O perypetiach towarzyszących transportowi z lasu tej blisko 9-tonowej beli można byłoby napisać książkę. Gdy kloc znalazł się już w Szymbarku, postanowiono przeciąć go tradycyjnie - ręcznie, przy użyciu pił starego rodzaju. W biciu rekordu brało udział ponad 300 osób, zmieniających się przy pracy co 10 minut. Równocześnie pracowały trzy dwuosobowe zespoły. Cięcie trwało 9 dni, po 16 godzin. Zużyto 14 pił, kilkadziesiąt pilników i rękawic. Po przecięciu kłody i zdjęciu jej ze stojaków na ziemi, rozłożono deski, wybrano najdłuższą z nich i... 34 osoby przeniosły ją w miejsce leżakowania (waga deski wynosi około 1100 kg). Dziś deska ta eksponowana jest właśnie w Centrum Edukacji. W ciągu kilku lat znalazła się tu także oryginalna XIX-wieczna chata polskich zesłańców na Syberię (Dom Sybiraka), replika dworu w Salinie (XVII-wiecznego), bunkra partyzantów z TOW „Gryf Pomorski", drewnianego kaszubskiego kościółka i najprawdziwszego syberyjskiego łagru (z barakami mieszkalnymi, wieżą strażniczą i składem kolejowym). Od 2007 roku prawdziwym hitem jest też dom „do góry nogami", w którym każdemu zakręci się w głowie (oczywiście jeśli wcześniej nie nastąpi to podczas stania w kolejce chętnych do zwiedzenia tego kuriozum). Dom Sybiraka przywieziono z osady Zapleskino, leżącej 360 km na północny wschód od Irkucka. W rejon ten polscy zesłańcy trafiali już na początku XIX wieku. W ramach CEiPR działa także jedyne na Kaszubach Muzeum Ciesielstwa. Eksponowane są tu narzędzia ciesielskie, kołodziejskie oraz wykonywane z drewna wyroby rolnicze, furmańskie, medyczne i gospodarstwa domowego, z okresu od końca XVIII wieku do początku II wojny światowej. Większość z nich pochodzi z muzeum Franciszka Kowalewskiego, które przez 12 lat działało w Prokowie i Stryszej Budzie. Uzupełnieniem „drewnianych" atrakcji jest działająca kuźnia i piec chlebowy. W budynku głównym prócz kasy i małego baru działa także sklep z pamiątkami (pn.-sob. od 9 do 17, w niedz. od 10 do 17; wstęp płatny). KŁOBUCZYNO leży 4 km na południe od Szymbarku, przy drodze do Kościerzyny. Podobnie jak Szymbark w czasach I Rzeczypospolitej wieś ta należała do zakonu kartuzów. Oni to osadzili tu niemieckich chłopów, którzy przez stulecia zachowali swój język i ewangelickie wyznanie. Po 1945 roku musieli opuścić Kłobuczy-no. Dziś pamiątką po nich jest uporządkowany cmentarzyk w centrum. Kierowcy uważajcie - we wsi pracuje też słynny gminny fotograf (z radarem...). EGIERTOWO to duża wieś położona 7 km na północ od Wieżycy, przy skrzyżowaniu dróg Żukowo-Kościerzyna i Kartuzy-Nowa Karczma. W końcu XIX wieku była to również miejscowość z przewagą ewangelików. W okresie międzywojennym w pobliżu przebiegała granica z Wolnym Miastem Gdańsk. Po wojnie Egiertowo znacznie się rozrosło i dziś stanowi handlowy przystanek dla wielu turystów podróżujących przez Egiertowo w kierunku Kościerzyny. mHtl SOMONINO to duża gminna wieś i do niedawna ważny węzeł ko-f^ftT^r munikacyjny, położony 6 km od Egiertowa, przy trasie do Kartuz. Do czasu zamknięcia połączenia kolejowego do Kartuz sporo turystów trafiało tu koleją. Dziś wieś jest wyłącznie administracyjnym zapleczem okolicznych turystycznych miejscowości. Współczesny wygląd Somonina to tylko pozory, bo wieś założono już w XIII wieku. Do początku XIX wieku znajdował się tu folwark specjalizujący się w hodowli owiec. Po parcelacji folwarku i wybudowaniu linii kolejowej Kościerzyna-Gdańsk wieś zaczęła się szybko rozwijać. HOPOWO, położone 4 km na północ od Egiertowa, założono około 1600 roku. Tereny te należały wówczas do starostwa w Skarszewach. W 1911 roku wybudowano tu jedyny w okolicy luterański zbór. Mimo licznej grupy niemieckich mieszkańców w 1920 roku Hopowo znalazło się w granicach Rzeczypospolitej. W wyniku wymiany ludności wieś szybko nabrała kaszubskiego charakteru. Wystrój kościoła powstał po II wojnie światowej, a najstarszy jest witraż w prezbiterium, przedstawiający Zmartwychwstałego. Pamiątką po protestanckich budowniczych kościoła są także zachowane chóry boczne.
wczasy, nad morzem, zwiedzanie, wypoczynek, pomorze, wieś, Wieżyca, Kartuzy, Szymbark, Kaszuby, Spacery, Turysta, Dom dogóry nogami